
Początek wiosny to idealny moment na przypomnienie najważniejszych rzeczy, od których powinno się zaczynać każdy sezon. Tym bardziej, że mało „motocyklowa” marcowa aura wciąż daje nam trochę czasu na przeprowadzenie wszystkich prac bez pośpiechu i w staranny sposób.
Pierwsza wątpliwość, z jaką spotykamy się najczęściej w rozmowach z naszymi klientami dotyczy tego, czy na wiosnę trzeba cokolwiek robić, skoro ubiegłoroczny sezon zakończyło się dokładnym „przeglądem”, wymieniło olej (o zaletach i wadach wymiany oleju przed zimą napisaliśmy w innym tekście), umyło silnik, nasmarowało łańcuch i przykryło motocykl szczelnym pokrowcem. W teorii kilka miesięcy stania nie powinno doprowadzić do pojawienia się żadnych problemów, ale wszyscy wiemy, że teoria teorią, a w praktyce może się wydarzyć absolutnie wszystko. Naszym zdaniem rozpoczęcie sezonu bez sprawdzenia, czy z ukochaną maszyną nic się nie stało, to zwykłe proszenie się o kłopoty...